Adam Przechrzta - Chorangiew Michala Archaniola. Страница 38

- Co postanowiłaś? - spytałem.

Odwróciła się, patrząc na mnie z niedowierzaniem.

- Ja myślałam, że…

- Margarita! - warknąłem. - Masz dokładnie trzy sekundy na podjęcie decyzji, wybieraj!

Trzęsącymi się ze zdenerwowania dłońmi założyła pierścionek.

- Kochanie, przepraszam, ja…

Zamknąłem jej usta pocałunkiem, otworzyłem drzwi i wepchnąłem do środka.

- Moja! - wymruczałem, całując jej szyję.

Na podłogę poleciała bluzeczka, spódnica, jakieś koronki. Nie miałem ochoty na dyskusję i słuchanie usprawiedliwień, byłem zajęty udowadnianiem prawa własności… Później, dużo później wyciągnęliśmy się wygodnie na kanapie, cały czas trzymając się za ręce.

- Dalej dokuczają ci dziennikarze? - odezwała się współczująco Małgorzata.

- Cały czas. - Westchnąłem. - Jutro wprowadzę się do ciebie, jak dobrze pójdzie, za miesiąc będę mógł wrócić do pracy. Sprawa Nikołajewska spowszednieje. Pod koniec października weźmiemy ślub, mam znajomego księdza.

- Ale dlaczego tak szybko? Przecież…

- Masz coś przeciwko?

- Skąd, tylko nie chciałabym, żebyś coś zrobił bez zastanowienia.

- Zastanowiłem się - uciąłem.

Nie widziałem potrzeby, żeby informować ją, że prawdopodobnie stanowi prezent od Michała Archanioła. Ofiarowaną z żołnierską szczerością nagrodę za dobrą służbę. Nadal nie wiedziałem, czy to, co czuję do Małgorzaty, jest miłością, jednak ufałem Archistratigowi i miałem nadzieję, że żadne z nas nie pożałuje tego związku. Nie za dobrze orientuję się w subtelnościach ludzkich uczuć, Siwy skutecznie pozbawił mnie tego rozeznania, jednak jeśli za miarę takowych przyjąć dyskomfort wywołany prostym faktem nieobecności wybranki - byłem śmiertelnie zakochany. Nie mogłem spać, jeść ani pracować bez Małgorzaty. Tak jakby ktoś postanowił wyrównać nasze szanse…

- Zgadzasz się na ślub? - spytałem z naciskiem.

- Tak, kochanie - odparła Małgorzata, całując mnie gorąco. - Ale na pewno chcesz…?

- Na pewno - wpadłem jej w słowo.

Mówiłem prawdę. Któż byłby na tyle głupi, by odrzucić dary Michała Archanioła?

copyright © by Adam Przechrzta, Lublin 2009

copyright © by Fabryka Słów sp. z o.o., Lublin 2008

wydanie I

ISBN 978-83-7574-089-9

Redakcja serii Eryk Górski, Robert Łakuta

Grafika oraz projekt okładki Piotr Cieśliński

Ilustracje Karolina Kasprzyk

Redakcja Dorota Pacyńska

Korekta Barbara Caban, Ewa Hartman

Skład Monika Nowakowska

Zamówienia hurtowe Firma Księgarska Jacek Olesiejuk sp. z o.o. 05-850 Ożarów Mazowiecki, ul. Poznańska 91 tel./fax: (22) 721-30-00 www.olesiejuk.pl, e-mail: [email protected]

Wydawca Fabryka Słów sp. z o.o. 20-607 Lublin, ul. Wallenroda 4c www.fabryka.pl e-mail: [email protected]

Druki oprawa OPOLgraf S.A.www.opolgraf.com.pl